Żytnie penne ze szparagami i bazyliowym pesto

Szparagi pojawiły się na polskim rynku około dwadzieścia lat temu, wraz z założeniem Polskiego Związku Producentów Szparaga. Przez długi czas były produktem luksusowym - frykasem, który pojawiał się na naszych stołach niezmiernie rzadko.  Z tego powodu prawie cała polska uprawa tego smacznego warzywa była wywożona do Niemiec...
Całe szczęście poprzez liczne podróże, a także coraz większą otwartość na nowe, nietuzinkowe dania, wielu z nas pokochało to zdrowe warzywo, dzięki czemu zaczęło regularnie pojawiać się na naszych talerzach. Efekt? Ceny szparagów spadły, a cała, około 5 tonowa produkcja szparagów... nie przekracza już polskiej granicy!

Zachęcam Was do połączenia pysznych szparagów ze zdrowym, pełnoziarnistym makaronem - źródłem błonnika i wielu wartości odżywczych. Uwierzcie - będzie pysznie, a do tego złamiemy mit, że kuchnia niemiecka jest tłusta, kaloryczna i bardzo niezdrowa!

Żytnie penne ze szparagami i bazyliowym pesto to potrawa, którą możemy podawać jako danie główne, ale również na zimno, jako smaczną i zdrową sałatkę.

Na 4 pękate talerze:
- 1 opakowanie żytniego makaronu penne
- 1 dojrzałe avocado
- 1 pęczek zielonych szparagów (około 400g)
- kawałki sera gran padano lub parmezanu (można go zastąpić innym tańszym serem, ważne jednak by był dość twardy)
- kilkanaście listków bazylii
- łyżeczka cukru
- odrobina soli
- oliwa do smażenia

Bazyliowe pesto:
- 2 szklanki świeżej bazylii
- 1/4 szklanki oliwy z oliwek
- 3 łyżki orzeszków piniowych (w ramach oszczędności można je zastąpić słonecznikiem)
- 1 ząbek czosnku
- świeżo zmielony pieprz
- odrobina soli 

 

Do pracy!
1. Makaron gotujemy w lekko osolonej wodzie, odcedzamy gdy będzie al dente.
2. W tym czasie myjemy szparagi, odcinamy twarde końcówki (około 3cm). Gdy będzie trzeba - delikatnie obieramy jedynie końcówki. Szparagi kroimy na około 4cm kawałki, a następnie na rozgrzanej patelni z odrobiną oliwy smażymy przez około 5-7 minut, przyprawiając  je odrobiną cukru i soli. Gdy będą gotowe - ściągamy z ognia i przekładamy do miseczki, żeby się nie przypaliły.
3. Listki bazylii kroimy na paseczki, avocado obieramy o kroimy w paski lub w kosteczkę.
4. Pesto przekładamy do garnka i dokładnie mieszamy z gorącym makaronem. Następnie dodajemy kawałki avocado, szparagi oraz paseczki z listków bazylii. Mieszamy.
5. Danie podajemy ciepłe, posypane kawałki sera gran padano oraz udekorowane listkami bazylii.

Bazyliowe pesto:
Bazylię myjemy i delikatnie osuszamy ręcznikiem. Wkładamy ją do blendera wraz z pozostałymi składnikami. Miksujemy na dużych obrotach na gładką masę. Gdy nie wykorzystamy całego pesto - możemy je przechowywać w lodówce w dokładnie zamkniętym słoiku.

Dobra rada:  
Makaron z bazyliowym pesto i zielonymi warzywami  smakuje równie dobrze z kawałkami indyka lub kurczaka - wystarczy je podsmażyć na patelni wraz z odrobiną curry, mieloną czerwoną papryką, pieprzem i solą.

Wartości odżywcze dania:

Zielone szparagi to istna bomba witamin i składników mineralnych. Są bogatym źródłem witaminy K i kwasu foliowego. Zawierają karoten, witaminy B, B2, B6, witaminę C, a także sole potasowe, wapń, sód, magnez, fosfor, fluor i żelazo. Mają także działanie bakteriobójcze i zapobiegają powstawaniu chorób nowotworowych. Spożywane regularnie obniżają ryzyko wystąpienia nowotworów i chorób serca. Wpływają pobudzająco i regulująco na układ trawienny. Starożytni Grecy stosowali szparagi jako lek przeciwko schorzeniom wątroby, a Chińczycy wykorzystują obecnie preparaty ze szparagów w leczeniu kaszlu.

Makaron, jak przeczytamy to najlepsze źródło energii, recepta na lepszy nastrój oraz wspaniały produkt dla sportowców. Zawiera dużo węglowodanów, a jednocześnie ma niski indeks glikemiczny, co powoduje powolne uwalnianie się cukrów i sprawia, że mamy więcej energii przez dłuższy czas. Niewielka ilość błonnika pokarmowego sprawia, że łatwo się trawi. Jest dobrym nośnikiem smaku dla wielu  warzyw, ziół, oliwy, przypraw itd. Makaron sprawia, że osoby o różnych dietach mogą dzięki niemu jeść urozmaicone dania. Makaron bezjajeczny nie zawiera wcale cholesterolu, a także ma śladowe ilości sodu. Dlatego też polecany jest również dla osób z hipercholesterolemią (wysokim cholesterolem) lub nadciśnienie.