Kilka dni temu jedna z moich koleżanek smakowicie opowiadała mi o swoim ulubionym pasztecie z polskich warzyw i ziaren. Muszę się Wam przyznać - ślinka mi ciekła na samą myśl o tych zdrowych pysznościach... Nic więc dziwnego, że następnego dnia szybko pobiegłam do sklepu, wrzuciłam do koszyka dwa kilo marchewki i... upiekłam swoją własną wersję pasztetu wegetariańskiego - z koperkiem, słonecznikiem i oczywiście królową witamin - zdrową i pyszną marchewką! Uwierzcie, był tak smaczny, że następnego zostało już po nim tylko pyszne wspomnienie! :)
Na jedną formę do pasztetu (około 12 porcji) potrzebne nam będzie:
- 2kg marchewki
- 2 litry bulionu warzywnego (leniwi mogą użyć bulion z kostki)
- 200ml śmietany 18%
- 100ml białego wina*
- 5 łyżek ziaren słonecznika + 2 łyżki do udekorowania pasztetu
- 5 łyżek ziaren słonecznika + 2 łyżki do udekorowania pasztetu
- 1 łyżka masła
- 5 łyżek mąki (ja użyłam pełnoziarnistej - zdrowiej!)
- 4 jajka (najlepiej od kur z wolnego wybiegu)
- 2 natki koperku
- 3 łyżeczki soku z cytryny
- 3 łyżeczki curry
- 2 łyżeczki przyprawy ze słodkiej papryki (opcjonalnie)
- 2 łyżeczki przyprawy ze słodkiej papryki (opcjonalnie)
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1,5 łyżeczki cynamonu
- sól
- świeżo zmielony czarny pieprz
Do pracy!
1. Marchewki dokładnie myjemy i obieramy. Wybieramy 0,6kg prostych i nie za grubych marchewek, pozostałą część kroimy na mniejsze kawałki.
2. Z bulionu odlać 200ml, w pozostałej ilości gotujemy pokrojoną marchewkę, aż do miękkości (w moim przypadku około 25 minut).
3. W tym samym czasie roztapiamy na patelni masło i podsmażamy na na nim niepokrojone marchewki, na dużym ogniu, ciągle mieszając. Po 5 minutach zmniejszamy ogień i dolewamy 200ml bulionu, wino oraz doprawiamy wszystko solą i pieprzem. Gotujemy do momentu, w którym płyn całkowicie wyparuje.
4. Ugotowane marchewki odcedzamy (możemy zrobić to przez sitko i zachować smaczny wywar jako bazę do zupy) i miksujemy je na gładką masę wraz ze słonecznikiem. Do marchewkowego kremu dodajemy śmietanę, mąkę, jajka, sok z cytryny, wszystkie przyprawy oraz posiekany koperek. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
5. Wysmarowaną tłuszczem lub wyłożoną papierem do pieczenia foremkę wypełniamy masą marchewkową. Na 1/2 wysokości umieszczamy całe marchewki (wzdłuż formy).
6. Pasztet pieczemy przez około 1h40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza lub przez 1h25 w tej samej temperaturze lecz umieszczając formę z pasztetem w większym naczyniu wypełnionym wodą (wtedy pasztet będzie bardziej wilgotny, ja jednak korzystam z pierwszego sposobu).
7. W międzyczasie, po około godzinie pieczenia w piekarniku wysypujemy na wierzch pasztetu słonecznik (nie wykładając pasztetu z piekarnika by nie utracić ciepła). Pasztet po wyjęciu z piekarnika powinien mieć chrupiącą skórkę, lecz będzie nieco wilgotny w środku - stwardnieje gdy się ochłodzi.
8. Upieczony pasztet studzimy w temperaturze pokojowej, a następnie chłodzimy go w lodówce przez około 6 godzin, a najlepiej całą noc.
Sposób podania: pasztet świetnie smakuje jako dodatek do sałat z oliwą z oliwek, smarowidło do chleba a także jako nietuzinkowa przystawka.
Ciekawy przepis! Wino jest konieczne czy można pominąć?
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńWino fajnie podkreśla smak potrawy (plus, oczywiście, resztę można wypić sobie do kolacji:)! ), ale pewnie, można pominąć, myślę że pozostałe produkty sprawią, że pasztet będzie równie pyszny! :)
Świetnie się prezentuje z tymi niepokrojonymi marchewkami :) Bardzo lubię pasztety warzywne, są dużo ciekawsze niż te mięsne :)
OdpowiedzUsuńrównież jestem wielkim fanem tych warzywnych! :)
UsuńBardzo smakowicie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja - SMAKOWO, a także interesująca DLA OKA, bo ślicznie wygląda.
OdpowiedzUsuńjutro robię!
OdpowiedzUsuńAle fajnie wygląda w przekroju z tymi marchewkami :)
OdpowiedzUsuńAle wspaniale wygląda :)! Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuń