wtorek, 29 października 2013

Zupa czosnkowa, idealna na przeziębienia

Sezon przeziębioniowy oficjalnie rozpoczęty! Wszyscy kichamy, smarkamy, kości nas bolą... Szkoda czasu na chorobę więc... kupujemy krople do nosa, rozmaite "niezawodne" tabletki i wrzucamy do koszyka kolejne paczki chusteczek. Bez sensu! Wystarczy kupić główkę czosnku i przyrządzić z niego zdrową zupę, która zabije wszystkie wirusy i bakterie! Uwierzcie - przeziębienie... zniknie w mgnieniu oka! (Sprawdziłam na własnej skórze!)
Na 1,5 litra zupy potrzebne nam będzie:
- 1 litr bulionu warzywnego (domowego lub z kostki)
- 1 główka czosnku (odważni mogą dodać półtorej)
- 2 duże ziemniaki
- 1 cebulka
- 1 łyżka masła
- 150ml śmietanki 18%
- szczypta majeranku
- szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej (lub szczypta zmielonej przyprawy)
- liść laurowy
- garść grzanek
- świeżo zmielony czarny pieprz
- szczypta soli 



Do pracy!
1. Cebulkę siekamy w drobną kostkę, a obrane ząbki czosnku na plasterki. Całość delikatnie solimy, a następnie podsmażamy na patelni z masełkiem, aż do zarumienienia.
2. Ziemniaki obieramy, kroimy na mniejsze kawałki, wkładamy do garnka i zalewamy bulionem. Dodajemy cebulkę i czosnek, listek laurowy, majeranek oraz gałkę muszkatołową. Wszystko gotujemy pod przykryciem aż do ugotowania się ziemniaków.
3. Po tym czasie wyjmujemy listek laurowy i całość miksujemy na jednolitą, kremową masę. Następnie dodajemy śmietankę oraz sól i pieprz do smaku.
4. Zupę  podajemy ciepłą, razem z grzankami.


7 komentarzy:

  1. Zdecydowanie lepsza zupa czosnkowa niż syropy czy gripeksy. Smaczna i pożyteczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm, cudowna! Ja ostatnio robiłam krem z pieczonego czasnku, Twoja jest pewnie bardziej wyrazista :) Też spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie do przetestowania w najbliższych dniach :))

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko, nigdy nie jadłam i nie wpadłabym na pomysł, aby zrobić zupę czosnkową. Uwieeeeelbiam wszystko, co ma czosnek. Musi być przewspaniała... zdjęcia również zachęcają... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. spacerownik górski31 października 2013 21:42

    A ja jadłem niedawno zupę czosnkową w Beskidach, jako danie regionalne - ale była na rosołku plus mnóstwo utartego czosnku. Banalna! Ta wyżej wygląda zdecydowanie bardziej zachęcająco i ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyyyyyyyycha! Tak bardzo chciałbym taką dzisiaj zjeść! Może kiedyś dziewczyna mi zrobi! :)

    OdpowiedzUsuń